A poza tym, jeśli nie zdycham na raka, to znów mam jakąś rzadką przypadłość, o której mało kto wie. Ale szybko się nie dowiem. Kto wie, może za rok, hehe ;)
I grudzień, najgorszy miesiąc. Byłoby może spoko, bo mam dystans do świąt itp., ale moja matka, siostra i teściowie skutecznie mogą człowieka doprowadzić do zawału.
Yh. Mam dziś dzień smutku i tęsknoty za ludźmi, z którymi straciłam kontakt. Nienawidzę jednak tej samotności.