Czuję się jak frajer, który płaci wysoką składkę zdrowotną, bo pracuje na umowę o pracę, podczas gdy większość ludzi z mojej branży robi na działalności.
Właśnie otrzymałam opierdol od pani rejestratorki POZ, bo zadałam pytanie czy w jej jednostce ściągają szwy. Kazała mi się skupić, jak uczniakowi.
Jestem rozczarowana tym światem.
Do tego muszę ogarnąć w tym samym dniu ściągnięcie szwów o 10:00 i wizytę u specjalisty na 15:30. Na wizytę u specjalisty czekam już 8 miesięcy.
Nie wiem, jak mam to ogarnąć. Serio. Myślałam że te szwy to tak od ręki pielęgniarka ściąga. A tu takie problemy, jakbym przyszła z wymianą protezy.
Jezusmaria, a kobieta, która krzyczy przez telefon to dramat.