Humajun 2.0 |
| Re: Ostatni rokHumajun 2.0
wiecie co, nie chcę się absolutnie nad sobą użalać ale ta choroba strasznie męczy, swoją nieprzewidywalnością...Gdyby te zmiany nastroju były czymś wywołane, ale tak naprawdę cały rok mam ciężki i albo mam straszną depresję, albo euforię, albo jestem tak spokojny, że nic nie jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi.
Myślałem, że jak będę się przykładać do leków i terapii to objawy ustąpią, ale jest ciągle to samo. Tak, jakby ktoś mi przełączał jakiś przełącznik w głowie bez mojej wiedzy.
Serio to męczy, bo nic nie mogę sobie zaplanować, na wiele rozmów kwalifikacyjnych nie pojechałem, bo nagle łapała mnie deprecha nie byłem w stanie wstać z łóżka, potem mi przechodziło po dwóch tygodniach i żałowałem.
Jakaś masakra, nikomu tego nie życzę. A to co się dzieje ze mną po śmierci mamy to jakaś karuzela. | Dodano wczoraj o 21:30 Wiadomość przeczytana 14 razy |
|