Jeszcze to przemyśle, ale w przyszłym roku nie chcę wracać do kraju.
Przyjaciele i bliscy ciągle chcą tego, ale w praktyce zbyt dużo mnie to kosztuje (i to nie pieniędzy, ale nerwów, stresu, energii i czasu).
Już druga moja przyjaciółka odwołała imprezę sylwestrową i zostałem postawiony w bardzo nie komfortowym położeniu. Nie chcę opisywać szczegółów, ale słowa "Przepraszam Cię za tą Sytuację" to w mojej ocenie trochę za mało.
Na szczęście udało mi jakoś wybrnąć z tej sytuacji.