Ciągle poszukuję aprobaty ze strony kobiet i jej raczej nie dostaję, mimo że zmieniłem swe życie z gorszego na lepsze. Chciałbym już przestać gonić za miłością, za kobietami. Chciałbym by ktoś ofiarował mi trochę uwagi, szczerości serca i uczuć. Mam 43 lata i w ciągu dwudziestu ostatnich lat byłem w dwóch rocznych związkach. Ciągle byłem odrzucany najpierw z powodu narkotyków potem z powodu schizofrenii. Chciałbym żyć sobie sam bez nikogo a tu zawsze trafia się zauroczenie i znowu muszę gonić. Ciężko sobie z tym poradzić.
Dodano przedwczoraj Wiadomość przeczytana 266 razy