 Re: Mieliscie jakis...ch
 np. idę, chyba przez gruzy, i szukam, ale nie wiem czego. próbuję gdzieś dotrzeć. wyrasta tłum ludzi. tłok. pulsująca masa rozlewa się na boki i zastyga w ścisku, żeby utworzyć proste, równe korytarze. robi się ciemniej, więc obracam głowę w kierunku rosnącego cienia i widzę wielką, olbrzymią, w końcu gigantyczną stertę pokrytych czerwonym połyskiem czaszek zrzucanych między zbitki ludzi, w korytarz właśnie. czas jakby stanął w miejscu
| Dodano 6 dni temu Wiadomość przeczytana 19 razy |
|
