Mój problem od kiedy sięgnę pamięcią . Nie potrafię wyznaczyć granicy w czasie rzeczywistym . Wygląda to w sumie jakbym się zatrzymał w czasie. Dopiero bo chwili docierają do mnie informacje. A mój mózg zaczyna z opóźnieniem reagować i wysyła mi informacje co powinienem zrobić, powiedzieć w danej chwili. Niestety te wszystkie informacje docierają bo upływie kilkunastu minut i tak potem potrafię tylko jedno. A mianowicie w głowie mam daną rozmowie i całą noc i następnie przez kilka dni wracam myślami to tego jednego dnia i się zastanawiam co ze mną jest nie tak. Może ten paraliż jest związany z moimi problemami z dzieciństwa. Niektóre wydarzenia ukształtowały mnie tak że wolę milczeć . Może powinienem zapisać się na jakąś terapię. Ale to jest w sumie zły pomysł. Doskonale zdaję sobie sprawę że nie ma czegoś takiego jak prywatności rozmowy.