Dziś w nocy dudnił jego telefon. O świcie już nie było go w domu. Dopiero teraz po ponad 4godz dał znać, że jest z nią w szpitalu.
W nocy źle się poczuła, dostała skurczy... 34tc to trochę jednak za wcześnie.
Tylko akurat dlaczego dziś. Akurat jak mieliśmy dziś po mojej grupie wyjeżdżać na weekend. Co dalej???
Niech ten koszmar się w końcu skończy. Ta niepewność jest najgorsza