Twoja siostra jest jak trucizna rozlana po rodzinnych korzeniach, niby bliska, a tak naprawdę dławiąca, dusząca i odbierająca ci prawo do własnych oddechów. Toksyczne więzi mają to do siebie, że próbują ci wmówić, iż jesteś winny za każdy gest, Ale pamiętaj nikt, absolutnie nikt, nie ma prawa zakazywać ci kontaktu z tymi, których chcesz mieć obok siebie. Rodzina to nie własność jednego człowieka, to nie teatr, w którym ktoś rozdaje role i decyduje, kto ma zostać na scenie, a kto zejść w cień. Twoje życie nie jest scenariuszem pisanym cudzą ręką, to ty wybierasz, komu pozwolisz w nim zostać, a komu zatrzaśniesz drzwi przed nosem. I nawet jeśli siostra wije się jak jadowity wąż, nie pozwól, by jej jad decydował, komu wolno cię kochać, a komu nie.