Cześć...

No tak,życie z przewlekle chorym jest okrutnie męczące,
a te długie lata,to aż trudno mi sobie wyobrazić.
W końcu dojdzie do amputacji,bo ojciec dostanie gangreny,albo sepsy.
Czy on chodzi jakoś z tą stopą,a tymi chorymi nogami?
Może przeraza go fakt,że operacja go unieruchomi na amen,nie wiem.
Niemniej bardzo Wam współczuję,całej Twojej rodzinie,M.

Pozdrowienia serdeczne,

em.