Nie wyobrażam sobie co będzie gdy wyjdę ze szpitala. Coraz częściej myślę o śmierci. To dosłownie rozwiązałoby wszystkie moje problemy. Zamiast rozwiązywać stare tworzą się ciągle nowe. A ja już mam dosyć. Tego poczucia beznadziei, braku sensu. Chwilowy ból żeby umrzeć to nic strasznego