 Mam myśli samobójcze na samą myśl...river
 ...o potencjalnym spotkaniu klasowym z liceum, które już gdzieś się szykuje. Już parę osób chciało numer do mnie, a ja na samą myśl, że miałbym z kimś rozmawiać (z kimś kogo kojarzyłem z klasy 25 lat temu) drżę. Wszyscy z mojej klasy mają rodziny, większość dzieci i nie wiem o czym mielibyśmy rozmawiać na takim spotkaniu skoro wtedy byłem "no lifem" (nigdzie nie chodziłem i nie byłem zapraszany), a także teraz nim jestem. Chyba będę się tam czuł źle i będę się porównywał skoro już to robię. Ale te wspomnienia (których prawie nie mam) ze szkoły są już zniekształcane przez filtr czasu i my już nie jesteśmy tymi samymi osobami, co 25 lat temu, więc jak rozmawiać i o czym. Dziwne to... | Dodano wczoraj o 14:00 Wiadomość przeczytana 160 razy |
|
