I mógłby mieć wsparcie przez kolejne lata, bo nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, same poprawki bezpieczeństwa, tak jak np. Ubuntu LTS albo umożliwić aktualizację do W11 każdemu. Bo nie każdy kupił laptopa z W10 jak wyszedł system, są tacy co kupili później, a teraz nie mogą zaktualizować sprzętu do W11, bo MS musi naganiać na sprzedaź nowych elektrośmieci, mimo, że stare nadal dobrze działają. Linux to nisza i przejdzie na niego garstka ludzi, która wie jak to zrobić, reszta Januszy i Grażyn będzie musiała kupić nowy sprzęt.
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli z 4 latami wsparcia Minta, przecież na Linuxie wsparcie sprzętu nigdy się nie kończy, bo są otwarte sterowniki, cały czas wychodzą nowsze wersje systemu, nawet na 15 letnim złomie zainstalujesz którąś z aktualnych dystrybucji, np Xubuntu. Sam tak robiłem. Chyba, że Twój ma 20, to może.
Sprzedaż 11stki i laptopów z nią, była słaba, statystyki to wyraźnie pokazywały, więc MS sztucznie zablokował aktualizację z W10 do W11 na wielu komputerach, tłumacząc to niezgodnością sprzętu z jakimiś nowymi zabezpieczeniami, co okazało się kłamstwem, bo wystarczy zastosować odpowiedni program do zrobenia nośnika instalacyjnego systemu i to ich nikomu niepotrzebne "zabezpieczenie" jest wyłączane bez problemu i W11 działa wzorowo na rzekomo niewspieranych laptopach. Mimo to nadal jest chujowy i do 10tki nie ma porównania.