Zgadzam się w pełni na tym polega cała pomoc osobie w takiej sytuacji. Mnie na szczęście w pasy nie zapieli ale muszę tu siedzieć nie wiem ile czasu gdzie nic konkretnego się nie robi, nie ma terapii, żadnych zajęć a leków dostaje dwie małe tabletki dziennie. Nie rozumiem zasad funkcjonowania szpitali psychiatrycznych