Echh... urodziny...
A dorośli stoją z boku, nieco znużeni, nieco melancholijni, zastanawiając się, kiedy to oni mieli w sobie taką lekkość i radość i kiedy ją zgubili...
Pamiętam swoje urodziny za dziecka rzadko organizowałem ale organizowałem sam, albo razem z zaproszonymi znajomymi, rodzice nie czują tego klimatu, więc niewiele mogą pomóc ;)