 Czy wartohimalaya
 chodzić do psychiatry któremu przestało się ufać i otwierać na niego?
chyba nie...
moja przyszła "ex" psychiatra :D nie pogratulowała mi że się cieszy ze studiuje ze nadrabiam czas który mi zabrała choroba nie stwierdziła tu cytat: " jak sobie pani poradzi" cycki i witki mi opadły... :((( ale syn pielegniarki z która pracuje jest na 2 roku prawa na UE w Krakowie i jej zapewne pogratulowała " ze sie dostał i napewno sobie poradzi" pisze tak bo po 13 latach tego "małżeństwa" znam ja lepiej niż swoją własną kieszeń...
szukam dodatkowej pracy jako technik w niepełnym wymiarze czasu pracy i w firmie farmaceutycznej ale ni ma :(((( a potrzebuje dodatkowych pieniedzy na korki z biol+ chem+ mat.
Myslę ze wyjazd w niedalekiej przyszłosci do innego miasta na studia lekarskie bedzie najleszym wyjsciem. Poprostu odetne sie od matki i mojego "brata". Bede przyjezdzac na swieta itd.
w koncy bede miec spokoj od nich
Ech...
ma doła :((( | Dodano wczoraj o 17:33 Wiadomość przeczytana 160 razy |
|
