Chyba po prostu czasu aż się zbiorem w sobie. Mam straszne kłopoty z dzwonieniem do ludzi przez telefon. Z wyjątkiem tylko może 2-3 bliskich przyjaciół i moich braci. Zwykle zanim wcisnę zieloną słuchawkę muszę zrobić 20 pompek i nakrzyczeć sam na siebie :')
Nie wiem skąd to się bierze. W każdym razie bardzo mnie to hamuje.
Poza tym muszę wrócić do Łodzi na rok akademicki, bo z mojej rodzinnej wsi jest wszędzie daleko, i trudno byłoby o transport.