Mam i miałam zaburzenia nastroju od xx lat. I na plus i na minus, przeważają dołki, drażliwość, nawet do agresji bez powodu. Od diagnozy i leków coraz większe, jakoś zaczęło się 1,5-2 lata po diagnozie
Przyczepiła się do ciężkiej depresji psychotycznej jak miałam 23 lata. Plus historia rodziny depresje, samobójstwa, schizofrenia i nie wiadomo co jeszcze. Wszystko po mamusi :-) 3 pokolenia wstecz. Okazuje się, że jeden z braci mamy chory na padaczkę cytuję mamę "coś mu odbiło i najadł się leków".
Tylko, że jest pełno innych zaburzeń zachowania niż chad to wolę pogadać z innym lekarzem.