Za dwa dni Billy
urodziny. Połowa życia za mną. Nie świętuję, bo nie mam czego.
Postaram się, żeby druga połowa nie była tak zjebana jak pierwsza - wszak jestem teraz stary i mądry.
Złożyłem papiery o stopień niepełnosprawności - będę się odwoływał i do sądu jak będzie trzeba.
I wracam na rynek matrymonialny. Chujowo że mam tak dużą potrzebę bliskości. Zazdroszczę ludziom, którzy jej nie mają - łatwiej im osiągnąć szczęście. | Dodano wczoraj o 20:33 Wiadomość przeczytana 69 razy |
|