Byłam niedawno po tej drugiej stronie, tzn. lezałam na intensywnej terapii. Przez jakies trzy dni nie dawali mi raczej szans na to, ze przezyje, a jednak przezyłam. Wiec naprawde nawet z najczarniejszej dupy mozna wyjsc. Choc wiem jak wielki to stres intensywna terapia, nie tylko po swoim doswiadczeniu.
Przytulam Cie mocno i zycze pomyslnego scenariusza.