Zaczynam wolne
Wolne dużo wolnego

Kolejne zajęcia dopiero 7go stycznia
Może w końcu uda mi się odpocząć
Jeszce tylko szybka wizyta u stomatologa i zaczynam szykować święta
Do świąt 7 dni więc jakimś cudem powinnam się wyrobić zarywają kilka nocy

A tak w ogóle po raz pierwszy od niepamiętnych czasów poczułam się doceniona
Jedno z 'moich dzieci' (tych z korepetycji) dało mi prezent na święta
Tak mały gest wystarczył by zaszkliły mi się oczyska i bym poczuła ciepełko na serduchu

Tak niewiele potrzeba
A zarazem tak ciężko mi dostrzec każdego dnia te małe rzeczy

Trening wdzięczności na nim w przyszłości muszę się skupić

Może jutro przyniosę choinkę z piwnicy zanim zdarzy tam zapuści korzenie bądź co gorsze uschnąć
W sumie misję pierniczki i ciasteczka też musze ogarnąć niemal że natychmiast
W sumie chłopcy jeszcze 3 dni mają szkołę/przedszkole to może i zabiorę się za pierogi, krokiety, uszka
No i zakwas na barszcz - czy do zakwasu od razu dodaje się przyprawy typu ziele angielskie, liść laurowy etc?

Za dużo tego na tak mało dni wolnego