Dawno mnie tu nie było. Tęsknię za P. Był jak starszy brat. Boli, że tak szybko odszedł... Poznałam go tu i mnie (obok terapeuty) postawił na nogi. Zabrał go rak.... Umawialiśmy się na "piwo". Nie zdążyliśmy. Nie poznał mojej córki. Wmawiam sobie, że po prostu chciał oszczędzić na wyjściu...
Od początku forum sporo się zmieniło. Wzięłam ślub i rozwód po pół roku. Zdrada. Poznałam chłopaka rok starszego. Mamy córkę dziewięciomiesięczną. Skończyłam studia. Mam mgr. I mieszkam bliżej Warszawy. Czasami tu zaglądam... Z sentymentem. Mam cały czas numer Evki i P.P. w telefonie nie wiem po co.... Boję się chyba, że jak numer usunę, to zostanie pustka...