Kiedyś forum bylo dla mnie wentylem bezpieczeństwa. Tu wyrzucałam z siebie to czego "nie wypadało" mówić w towarzystwie. Teraz towarzystwa juz nie mam, więc forum stało się możliwością posiadania choćby złudnego, wirtualnego kontaktu z ludźmi.
Ale powolutku staram się pisać rzadziej/mniej, obawiam się, że to ostatnie podrygi tego miejsca i boję się gwałtownego odstawienia, albo gorzej sytuacji kiedy zrobi się tu dziki zachód bez moderacji.