Chodzi o to, że nasza prababcia miała wypadek i moja siostra się nią zajmuje. Jest tym przeciążona. Mam w sobie empatie i współczucie.
Ale moja siostra nie robi tego z dobrego serca. Ona chce być doskonałą ofiarą i oczekuje, że ja podporządkuję się pod ten schemat.
Ja zaproponowałem jej terapię. Reakcja była jak u alkoholika, który to słyszy.
I serio chciałbym z naszą babcią szczerze porozmawiać przez telefon i ją wesprzeć. Ale ona (moja siostra) kontroluje KAŻDE słowo. Ona nawet dyktuje mi co mam mówić. To jest chore!
Też wysyła mi pełno emocjonalnych wiadomości (kilkanaście dziennie. Te wiadomości raz mnie ganią mając wywołać we mnie poczucie winy. Innym razem są delikatniejsze.
Mój Terapeuta czytał te wiadomości. Stwierdził, że one jasno wpisują się w fazy przemocy Lenore E. Walker. I też w takiej częstotliwości podlegają pod paragraf o nękaniu.