jestem bezradny. gdyby cos zmuchneło mój domek... szbko zginąłbym w szaleństwie. nie opanowałbym poczucia zagrożenia. ...okropności wypełzają zewsząd, czają sie...
musze sie wzmocnić. mam warunki i nie mam jednocześnie. przeszkody które jawiły sie jako wielkie od... małego.
pustka to dobry punkt wyjscia. jest słabość ale złe schematy też są słabe.
a może wcale nie. może to nie pustka tylko chwilowa ślepota.
napewno nie jestem dorosłym człowiekiem. bezradny.
nie istnieję. mam tylko to forum :) (żałosne, wstyd)