Chodziło mi o nieświadomość tego że mam coś poważnego.
Na razie wiem tylko że jest to jakaś tam nieprawidłowość co już u mnie spowodowało stan depresyjny.
Jeśli zrobię badania i wyjdzie konkretnie że to jest coś fatalnego to już będzie totalnie ciężka depresja, z której się nie podniosę
Zresztą na razie staram się o tym nie myśleć co oczywiście mi nie wychodzi,
Byle do środy
Na ,,spokojnie,, pomyślę o tym w domu