 Moja matkahimalaya
 którą mam zapisaną w telefonie jako mamusia. Ma ciągle do mnie jakieś pretensje i żale... mówię jej ze ja kocham to jest ze wcale nie. Że nie musi się tłumaczyć gdzie jest co robi itp. A doskonale wie że nie o to chodzi tylko o informację i tylko tyle...
Nie zamelduje mnie w nowym deweloperskim mieszkaniu bo i po co miałaby to robić. Bardziej myśli o moim " bracie" chorym na SM który traktuje ja jak śmiecia to jemu kupiła mieszkanie i sobie o mnie zapominając :( bo przecież ja jestem zdrowia!! wliczając nie sprawna głowę :( podcina mi skrzydła bo na medycynę to NIE a innym gratuluje i mówi "to świetnie"
Chciałabym uciec jak najdalej jak się da tak by nie szukał mnie świat...
płakać mi się chce ;(
:(((( | Dodano wczoraj o 21:45 Wiadomość przeczytana 69 razy |
|
