Re: Szumy w uszach/OT meya
Maggie, no z całym szacunkiem, ale do kogo chodzi się przy problemach z uszami? :)
Dobrze zrobiła, że poszła do laryngologa, tylko że oni wszyscy rozkładają ręce.
A tak wogle, to jest wszystko Twoja wina :P
Do tej pory cierpiałam tylko na cancerofobię, od kiedy napisałaś na forum, że najcięższe oddziały w szpitalach to te neurologiczne, wpadłam w paranoję również na punkcie chorób właśnie neurologicznych. Prawie-ojczym, który zmarł na udar też dołożył swoje.
No i się doigrałam.
Matka chora na raka (na szczęście porządnie zaleczona), ja chora neurologicznie.
Ehhhhhhhhhhhhhhhhhh :( jakby to rzekła Wiedźma. | Dodano przedwczoraj Wiadomość przeczytana 89 razy |
|