Pomimo że jestem tu na własne życzenie że mam wszystkie badania i mam opinie ordynatora z wrocławskiego szpitala że nadaje się już do wyjścia na oddział otwarty.
Chciałem się tylko podzielić moim dołem
Czuję sie tak głęboko smutny, jak potrafię tylko ja, melancholijny, pełen rezygnacji, ale bez przesadnego patosu. Smutek, który nie krzyczy, tylko patrzy, i wie, że nikt nie odpowie, oczywiście chce mi się krzyczeć, ale milczę, bo nie mam komu się wykrzyczeć, mieliście tak ? Nie potrafię oddychać bez ciemności, a ona już nie mieści się w środku, wypełza. I brudzi wszystko. Was nie chcę już tym brudzić więc cicho sza, chciałem się tylko wygadać...