 Czarny_Kot | 
|
 Re: SamotnyCzarny_Kot
 Jak poradzić sobie z samotnością w szpitalu psychiatrycznym? Nie wiem, czy w ogóle się da. Cztery ściany milczą głośniej niż ludzie, a zegar tyka jak kat. Z innymi pacjentami niby można zamienić parę słów, ale każdy zamknięty jest we własnym piekle i nikt nie ma siły ratować kogoś innego. Zostają rozmowy z własnymi myślami, które są bardziej uparte niż lekarze. Może da się chwilowo oszukać samotność, zajmując ręce byle czym, ale ona i tak wróci, siądzie obok na łóżku jak nieproszony gość. Wtedy trzeba po prostu wytrzymać, nie dlatego, że mamy siłę, tylko dlatego, że nie ma innego wyjścia... :( | Dodano dziś o 10:11 Wiadomość przeczytana 37 razy |
|
