Przykro mi, że ci smutno Lisamona...
Smutek ma w sobie coś z bezdomnego kota...
Nie pyta o pozwolenie, kładzie się obok i mruczy cicho o wszystkich rzeczach, które mogły potoczyć się inaczej... :(
A ty znów słuchasz, choć wcale nie chcesz, bo w tym miauczeniu jest coś znajomego
...coś Twojego.
Dodano wczoraj o 19:51 Wiadomość przeczytana 36 razy