dziś mam znów taki dzień, że wkurza mnie ta blizna nad okiem.. i ta wyrwana brew, po prostu źle to wygląda, do tego mam wybrzuszony element pod tą wyrwaną brwią.. taką opuchlizę.. na której żąden cień dobrze nie wygląda... a malowałam te część zawsze..
wkurza mnie też to, że ktoś mnie wtedy zaraził tym covidem poprzez swoją głupotę, i to przez tego durnego covida straciłam przytomność i rozwaliłam ten oczódół..
i ja muszę teraz z tym tak wyglądać jak wyglądam... i ta pieprzona grzywka która nie chcę odrosnąć i te specyfiki g. pomagają ,które zakupiłam.. zresztą kształt oka też jest inny niż przed wypadkiem..
po prostu są takie dni, w których się nie cierpię. i wkurza mnie że dla kogoś to żaden problem, a dla mnie kolejny kompleks.. bo nie wiem co z tą brwią zrobić.. teraz nie mogę sobie zrobić permanentnego, zresztą nie mam zaufania do kosmetyczek tudzież podobnych, tyle się tego porobiło.. co jak źle trafię i będzie jeszcze gorzej?
i chyba boli mnie to, że dla niektórych osób moje problemy są żadne,.. bo zawsze można porównywać do kogoś, kto ma gorzej... np do kogoś kto nie ma nogi.. a blizna na czole i wyrwana brew to już nic? no dla mnie to jednak problem.. wizualny... jakbym bliznę miała na pośladku albo nie wiem gdzie to by mnie to nie ruszało.. ale twarz zawsze jest na widoku..
zmęczona jestem wiecznym domalowywaniem tego brakującego elementu, ani nie mam wprawy w tym, czasem wyjdzie krzywo... szczególnie jak się spieszę...
nie wiem jak sobie pomóc w tym temacie.
no niestety jest to dla mnie problem.. i do końca życia będzie... o ile czegoś nie wymyślę..
wkurza mnie juuż wszystko.. tymbardziej, że mam straszne zaparcia- możecie się pośmiać- na to nic nie pomaga..
i wkurzyłam się bo kupiłam krem anny lewandowskiej czekoladowy i to taki Bubel jak dawno nie widziałam.. koło zdrowego to nie stało... z maltitolem po którym pół nocy bolał mnie brzuch..
to już lepszy cukier od tych gównianych słodzików,,,
jeszcze dodane masłoshea... i niby piszę, że to zdrowe.. shea to sobie moge zmarche posmarować, ale jeść? rozczarowałam się tym kremem...
i nawet tego jebanego okna nie mozna otworzyc w mieszkaniu bo wlatuje ten smród z fajek który zmuszona jestem wdychać....i za tą klitkę płacę kredyt.. a najchętniej bym się stąd wyniosłą..bo mieszkam nad tykającą bombą, z najemcami patusami...
przeklinam jak kulturalny człowiek i mam to w dupie..
przeszczep włosów jeś;li chodzi o brwi od 3000 do 5000 heh, ... super.. i pewnie będzie to wyglądać mega naturalnie, ciekawe skąd te włosy przeszczepiają.. przecież włos na brwiach jest inny niż ten na głowie