wydaję mi się, że pod nami znów ktoś inny wynajmuje.. fajki to pikuś, które muszę wdychać.. to chyba najgorsza rzecz. mieć mieszkanie nad kimś takim,. zmieniający się wynajmujący i strach, że sytuacja z przed roku się powtórzy, a tyle mnie to zdrowia kosztowało..
gość w nocy prowadził głośną rozmowę przez telefon. stojąc w oknie, a to słychać, a później w mieszkaniu. koło 3 rano, nie mogłam spać z innych przyczyn więc mi to dyndało.. ale jeśli to się będzie powtarzać..to nie omieszkam dzwonić po patrol..
sam tu nie mieszka.. ale jak widać ma to gdzieś, tak samo to, że muszę wdychać jego smród.. egoista
właściciel półmózg jedynie takim patusom wynajmuje.. ja dąże do wyprowadzki, ale jeśli się sprawa pogorszy to nie omieszkam sprawy sądowej temu pajacowi właścicielowi założyć, uprzednio prawie się tak skończyło i byłam gotowa iść do sądu..dobrze, że ta patuska sama się wyniosła..