Nikt mi ostatnio nie podpadł, z sąsiadami się witam zdawkowym "dzień dobry", bo w sumie, choć mieszkam tu już 10 lat, to ich nie znam.
Natomiast mam tak, że jak mi ktoś kiedyś kuku zrobił, to urywam kontakt, bez wyjaśnień i wyciągania brudów, po prostu dla własnego spokoju.