Z reguły mówię dzień dobry
Tak zostałam wychowana
Są jednak wyjątki. Znajdzie się kilka takich osób, którym nie mówię. Uważam, że nawet na głupie przywitanie trzeba sobie zasłużyć. Niby dlaczego miałabym się kłaniać osobą, których nie darzę szacunkiem
Swoją drogą jeszcze rok temu byłam mega skłócona z sąsiadką z klatki. Przez dobre 6 lat mijaliśmy się na schodach bez słowa. Któregoś jesiennego wieczoru zauważyłam jej męża (mąż to kawał ch... reszta dziada) leżącego pod śmietnikiem. Bez zastanowienia zbiegłam z IV piętra i udzieliłam człowiekowi PP. Jak się okazało doznał rozległego wylewu.
Następnego dnia ta owa sąsiadka zapukała do naszych drzwi i dziękowała mi za to co zrobiłam. Odpowiedziałam jej, że ratowałam człowieka, a nie sąsiada z którym od lat mamy na pieńku.
Facet przeżył dzięki szybkiej reakcji. Gdybym nie paliła papierosa na balkonie... Nie wiem co by się stało