 Re: Spędziliście święta tak jak planowaliście?NotEnough
 W tym roku święta są w chuj trudne, co zresztą doskonale widać już po moich udach. Jedna porażka goni kolejną, wojna za wojną. W pewnym momencie psycha klękła więc tańczyłam z żyletką. Nawet nie minęło kilka godzin i jak nie jebnie z drugiej strony. Kolejny taniec.
Wybiła godz 17 zasiedlismy u teściowej do wigilijnego stołu. Było OK. Nawet przez chwilę miałam wrażenie, że może jeszcze coś z tych świąt będzie. Godz 19 Wigilia w moim rodzinnym domu. Matka już na procentach marudzi,bo coś tam. Siostra w pokoju płacze, bo siadła na nią matka jakby nie wiem co. Brat wkurwiony siedzi w łazience i błaga bym ogarnęła ten syf. Jakimś cudem o 20 siadamy do wigilii. Nie minęło 10 min jak Młoda już odeszła z płaczem od stołu. Na szczęście Chłopcy bardzo szybko wzięli przykład z Cioci. Zaczęło się wylewanie pomyj na mnie, bo jestem niewystarczająco dobra. Dlaczego mnie to nie dziwi. O 21 bylolismy już w domu.
Chłopcy mega zadowoleni z prezentów tych małych i dużych. Paczka z WOŚP w tym roku chyba wywołała najwięcej radości. Z każdym otwieranym prezentem była masa radości.
Później tradycyjnie zdjęcie w świątecznych piżamkach na tle choinki, gorąca czekolada i wspólne oglądanie bajki.
Dzisiejszy poranek... No trzeba przyznać, że rozjebał mnie po całości. Telefon od Siostry, wbiegam do rodzinnego domu a tam... Doradziłam Młodej by resztę świat spędziła u nas lub u swojego chłopaka. Coś czuję, że to są ostatnie święta z Matką. Są rzeczy których się nie wybacza. Dla nas najlepiej będzie jak się zapije, może wtedy uda nam się odżyć.
Później wcale nie było lepiej. Na całe szczęście P. w porę się zorientował, że mam już dość. Co jak co, ale gdy psycha mi klęka przez moją rodzinkę On doskonale wie jak reagować.
Długi rodzinny spacer za miasto. Tak tego było mi trzeba. Chłopcy biegali po polu, ganiali się między drzewami, a my mogliśmy po prostu iść razem tak bez słowa.
Wieczór i kolejna załamka - aż się boję jutra.
Gdyby tak los sprawił, że mogła bym już zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić :( | Dodano wczoraj o 23:04 Wiadomość przeczytana 31 razy |
|
