Powinienem słuchać intuicji a nie innych. Prowadząc własną działalność gospodarczą polegam również na tym co mi mówi księgowa która niestety dość często się myli,
oczywiście z mojego punktu widzenia. Bo z jej strony wykonuje prace według nalozonych przepisów które musi wykonywać jako księgowa bo przepisy i koniec kropka. Niestety ja z kolei mam przesto same problemy
ktorych nie miał bym słuchając intuicji. A teraz niestety kolejny rachunek do zapłaty ( zus) a wystarczylo posłuchać intuicji i mialbym święty spokój a tak teraz muszę uregulować 5000zl bo mam zajecie konta które już bym miał trzy miesiące wcześniej odblokone. identyczne sprawa wygląda w życiu osobistym. Mam nie wielu znajomych głównie w pracy którzy dość często zwracają mi uwagę nie odnośnie pracy lecz życia osobistego co mnie trochę zaczyna wkurzać. Zwłaszcza jeśli mówią mi z kim mam utrzymywać kontakt co jest według mnie nie na miejscu. zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy kolegi który zrezygnował z pracy i zaczął nowy etap życia wyniku czego jest na czarnej liście? Dlatego postanowiłem że od teraz wszystko robię po swojemu i czas pokaże czy się myliłem. Choć biorąc pod uwagę ostatnie miesiące i podliczając poprzedni rok doszlem to jednego wniosku. Moje problemy z depresją w dużej mierze są spowodowane tym ze nie słucham własnej intuicji a wystarczyło posłuchać a miał bym wszystkiego długi spłacone i dodatkowo pieniądze na koncie a tak mam długi na kwotę 20000 zł które teraz będę spłacał trzy lub cztery miesiące i mnie krew zalewa. I nie mam nawet z kim na ten temat porozmawiać bo co mam powiedzieć że walczę z własnymi demonami juz ponad 30 lat zastanawiając się czy jutro nie popełnię samobójstwa. Moja rodzina nic nie wie o moim problemach z depresją nie mówiąc już o licznych próbach samobójczych śmiało można powiedzieć że Jedynie na tym forum potrafię porozmawiać na temat depresji