No własnie tunelu tez nie widziałam. Chyba jeszcze było za wczesnie.
Kiedy we wtorek po południu byłam u Wojtka w szpitalu, widac było, ze on juz zaczyna odpływac. Mówił o tunelu. Umarł tuz po północy.
Ale ta wola zycia u mnie. Nie daje mi spokoju ta mysl. Czy to był tylko instynkt, czy moze faktycznie trzeba jeszcze swoje przezyc, bo moze jeszcze przyjda te dobre chwile, kiedy sobie powiemy, ze warto ich było doczekac.
A na razie wyładuj te złosc w miare nieszkodliwy sposób. Mnie pomagał krzyk, taki az do bólu gardła. Nie wiem, co na to sasiedzi, ale mamy dosc grube sciany z cegły.
Przytulam Cie mocno.
Dodano wczoraj o 16:36 Wiadomość przeczytana 108 razy