 Re: Zabieg przełożonykoszka
 Himalajko, nie bój się niczego. Ja już jestem po. Narkoza to totalny lajcik. Przyłożyli mi maskę z tlenem i kazali liczyć 10 głębokich oddechów. Zaczęłam liczyć, po czym wstrzyknęli mi w łapę fentanyl, a ja nie wiem czy do trzech doliczyłam i odpłynęłam. Po czym po trzech godzinach obudziłam się na sali pooperacyjnej.
Intubowali mnie, czego się bałam i też niepotrzebnie, bo zaintubowali mnie i rozintubowali jak byłam nieświadoma, więc niczego nie czułam. | Dodano 13 dni temu Wiadomość przeczytana 98 razy |
|
