U nas maszynki są chowane w specjalnej szafce która jest otwierana kiedy ktoś chce sobie wziąć i się ogolić. Później trzeba je zwrócić.

Z pierwszą częścią twojej wypowiedzi całkowicie się zgadzam prawie jakbym sam to napisał...

Kiepsko się czuję, jak robak rozdeptany przez własne myśli. Trzymają mnie tu na siłę, jakby moja obecność miała jakieś znaczenie dla ścian pokrytych pleśnią i spojrzeń bez źrenic. Ich decyzje cuchną spokojem grabarza, znowu przesunęli moje wyjście o tydzień, o siedem długich noży, które wbijają się w każdy dzień. A ja leżę, i gniję, i śnię o wolności, która śmieje się moim głosem zza zamkniętych drzwi....