Napisałam maila, licząc, że jak kiedyś uda mi się słowami dotrzeć do mózgu konkretnej osoby i tym samym wpłynąć w końcu na bieg rzeczy.
Ale chyba już nie mam takich mocy. Nie uda się. Wszystko jebnie niebawem, ech...
Na zmianę fiksuje ze stresu i mam wszystko w dupie.