Myślenie też może być hobby, jeśli pozwolisz mu wpełzać w każdy zakamarek, dręczyć jak niewidzialny robak, rozszarpywać nudę i zostawiać w głowie małe cmentarzyska pomysłów. To zajęcie dla tych, którzy lubią błądzić po labiryncie własnych myśli, obserwować jak spirale obsesji stają się sztuką i cieszyć się tym dziwnym, gorzkim smakiem świadomości mrrrr.... ;)