Wieczór się zbliża jak nadciągający cień, cięższy z każdą minutą, a lęk ściska mnie za gardło tak mocno, że myślę, iż zaraz wszystko zgaśnie. Tabletki doraźne już wybrane, ręce drżą, oddech krótki czuję, jakbym miał umrzeć natychmiast, jakby czas postanowił mnie opuścić :(