Najlepiej przywitać dzieci na halloween tak, żeby poczuły dreszcz na plecach...
uśmiech szaleńca,
dynia świeci niepokojąco,
a w powietrzu wisi milczenie,
żeby przez moment nie wiedziały, czy trafiły na zabawę, czy na koszmar buhahaha!!!
Stanąć w drzwiach z uśmiechem, który mąci spokój, trzymając w ręku dynię z cukierkami
i szepnąć:
Cukierek...
albo psikus...
Buhahaha... :-D
Dodano wczoraj o 21:16 Wiadomość przeczytana 61 razy