 ja czyli nikt | 
|
 Nie umiem sobie poradzićja czyli nikt
 Po wielu, wielu latach zaszłam w ciążę..
Ciąża okazała się nieprawidłowa, źle się rozwijała, aż w końcu to coś co miało być dzieckiem zdechło..
Moje szczęście nie trwało więc zbyt długo.
Początkowo byłam skupiona na tym żeby jak najszybciej się pozbyć tej martwej ciąży.
Teraz gdy już jej nie ma jest mi coraz gorzej.
Coraz gorzej czuję się psychicznie i fizycznie też.
Mam poczucie straty, ogromne poczucie krzywdy, zmarnowanego czasu i chuj wie czego tam jeszcze.
Mam żałobę, nie po dziecku, tylko po rozbudzonych marzeniach..
Nie skorzystałam z psychologa, bo nie wiem w czym on by mógł mi pomóc.
Nie chcę słuchać, że mogłabym przecież adoptować.
Słowa "a nie myślałaś kiedyś o adopcji" sprawiają, że mam ochotę rozmówcy zrobić krzywdę..
To już koniec dla mnie wszystkiego.
Nawet już nie mam ochoty pracować.
Jestem niestety strasznym tchórzem, stąd mało prawdopodobne, że się zabiję..
Poczekam więc sobie na śmierć , może jakiś wypadek..
| Dodano 19 dni temu Wiadomość przeczytana 409 razy |
|
