I w końcu po 7 latach mnie zwolnili. Miała nakaz zwolnić dwie osoby. Po 7 latach gdzie:
- słyszałam " czy mam bobra" , " masz ryj"
- zostałam uderzona
- nie miałam wolnych sobot oraz zawsze ostatni termin urlopu
Nawet teraz w obliczu zwolnienia jedna miała czelność przyjsc do mnie i dać mi fslsztwe kupony za zakupy...I nimi zapłacić. Ja juz nie nam siły walczyć. Myślę że kierowniczka dobrze wie , że one robią sobie te kupony.
Były dwie umowy jedno wypowiedzenia a drugo porozumienie stron w związku ze zwolnieniami grupowymi. Wybrałam wypowiedzenie gdzie mogę die odwolac do sądu. One mi tłumaczyły że jeśli podpisze porozumienie dostanę 3 pensje a wypowiedzenie to dwie.
Wybrałam inaczej niż mówiły.