Re: Telefon od P wszystko zmienia... PaulinaS
Zmienia do tego stopnia, że od 15 min siedzę w łazience i ryczę. Ryczę jak dziecko dławiąc się własnymi łzami.
Dzień w którym miałam siłę i chęci nagle staje się dniem w którym ponownie walczę w tańcu z żyletką.
Dzień w którym mogłam góry przenosić nagle staje się dniem skazanym na kolejną porażkę.
Dlaczego nie może być normalnie... Tak zwyczajnie normalnie!
Jego słowa dudnią mi w głowie
'Przepraszam, ale nie uda nam się jutro skończyć... będę w poniedziałek koło 18'
| Dodano przedwczoraj Wiadomość przeczytana 45 razy |
|