Spotkanie się bardzo udało pomimo że nie czułam się "swobodnie" ;)
Pociłem się jak szczur, jąkałem się co drugie zdanie i jeszcze nie byłem w stanie usiedzieć na miejscu, myślałem że kompletnie zawaliłem to spotkanie i dziewczyna nie będzie chciała się ze mną spotkać drugi raz...
A tu niespodzianka zaraz po powrocie do domu zapytała kiedy następny raz się zobaczymy ;-D