mój tata na fizjoterapię się nie zgodzi bo on chce jak najszybciej wrócić do roboty, jakby odpoczynek był luksusem dla słabych, a każda minuta poza pracą to zmarnowany czas...
nawet ból nie potrafi go zatrzymać...
bo dla niego ważniejsze jest robić niż się leczyć, a ja tylko stoję z boku i patrzę i się martwię jak upór wygrywa z rozsądkiem.