Krótka chwila radości. Już się spięłam, że coś się lada chwila wyrypie... Bo wiadomo, jak jest - po chwili wytchnienia zawsze się coś jebnie ;)
Okazało się, że dziecek jest inteligentny. Do tej pory raczej się nie wybijał, nawet poważnie rozważałam, żeby się porządnie za niego wziąć. Ulga, mimo wszystko inteligencja się czasem przydaje ;) Coraz więcej problemów natomiast rodzą kwestie społeczne.